Kliknij zdjęcia, aby zobaczyć je w pełnej rozdzielczości
Choć nasza własna elita depcze tej z importu po piętach, to jednak biegacze z Czarnego Kontynentu w walce o „pudło” 33 Maratonu Warszawskiego byli niezagrożeni. Różnica czasu pomiędzy zwycięzcą, Kenijczykiem John’em Sammy, a najszybszym z Polaków Arturem Kozłowskim, to bez mała 6 minut, a dokładnie 5’44”. Niektóre z prezentowanych tutaj zdjęć zrobiłem w okolicach 40 km trasy. Zadziwia spokój na twarzach biegaczy mających za sobą 40 km biegu z prędkością ok. 20 km/godz.