Do Mandragory, żydowskiej restauracji przy Rynku Starego Miasta w Lublinie wszedłem zachęcony słowami kelnera, który widząc, że robię zdjęcie ogródka przed wejściem, zasugerował, że wnętrze lokalu też warte jest obejrzenia i sfotografowania. Czy kelner miał rację? Oceńcie sami…..