33 Maraton Warszawski. Zawodników na trasie dopingowali nie tylko kibice, ale i rozstawione w kilku punktach zespoły bębniarzy. Była też kapela jazzowa. Dla strudzonych wielogodzinnym biegiem maratończyków takie muzyczne akcenty pomagały przezwyciężyć kryzys, zapomnieć o bąblach na stopach i kolejnych kilometrach do pokonania.